Z nauką gorzej. Zerwałam z chłopakiem. Jadłam.
Ale mam nadzieję, że teraz wrócę do Was już na dłuuuugo ;) W weekend 1000 kcal, a po weekendzie HSGD. I znów zaczynam dni bez słodyczy, na początek 20. Ktoś ze mną? :)
Dlaczego postanowiłam wrócić akurat dziś? Przeczytałam komentarze. Szukająca Szczęścia napisała coś, co bardzo mnie zmotywowało.
Wszystko zależy od tego, jak będę myśleć. Nie będę się zadręczać i myśleć o tym co było. Od TERAZ zaczynam od nowa i już NIE ZAWALAM. Bo co, ja zawalam? Ja nie znam takiego słowa. Jestem silna. Jestem silna i nie pozwolę sobie, aby cokolwiek rozłożyło mnie na łopatki i doprowadziło do stanu bezradności. Uwierzyłam, że mogę, bo mogę wszystko.
Dziękuję...
Pokażę wszystkim, a szczególnie jemu, że mi się uda. Niech mi zazdroszczą, niech się za mną oglądają i niech marzą o tym, by wyglądać jak ja!
Hej, przykro mi z powodu zerwania. Mnie chyba też to czeka. To cholernie boli. Jak szukasz motywacji i wsparcia poczytaj moje posty - ostatni to bardziej taki o mnie,ale reszta staram się motywować :) będę tu do Ciebie zaglądać. Trzymaj się chu do! Motyleklife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHej, przykro mi z powodu zerwania. Mnie chyba też to czeka. To cholernie boli. Jak szukasz motywacji i wsparcia poczytaj moje posty - ostatni to bardziej taki o mnie,ale reszta staram się motywować :) będę tu do Ciebie zaglądać. Trzymaj się chu do! Motyleklife.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się czytając to co napisałaś. Tak trzymaj! Jesteś wspaniałą osobą :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie dołączę sie do twojego wyzwania. Od poniedziałku?
Trzymam kciuki i podziwiam cię za siłę serio...ja bym pewnie nie dała rady. jesteś wzorem
OdpowiedzUsuń