sobota, 10 stycznia 2015

#1

Ciężko mi zacząć. Ale podobno początki są najtrudniejsze.

Cześć. Jestem Karolina. Jestem gruba.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wyglądam najgorzej. W końcu 55 kg przy 165 cm wzrostu i BMI 20.2. Niestety nie potrafię zaakceptować swojego ciała, tego, że wszędzie widzę i czuję tłuszcz.
Nie podobam się sobie.
Nienawidzę siebie.
Nie potrafię zaakceptować, dopuścić do świadomości tego, że w ciągu niespełna roku przytyłam 10 kg. Chcę się tego jak najszybciej pozbyć, a teraz jest dla mnie ostatnia szansa.
Wiem, że nie ja jedyna nie mogę na siebie patrzeć, nie ja jedyna chcę schudnąć i czuć swoje kości. Dlatego znów tu wróciłam.

Potrzebuję Was, kruszynki.

3 komentarze:

  1. Kochanie trzymam kciuki za nowy początek :* !

    OdpowiedzUsuń
  2. Rownież trzymam kciuki i zapraszam kochana :* też zaczynam
    http://w-drodze-do-perfekcji-ana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteśmy z tobą, nie poddawaj się a już za niedługo będziesz czuć wystające żebra, obojczyki i kości biodrowe.
    trzymam za ciebie kciuki i mam nadzieję że obie osiągniemy swój cel :)
    trzymaj się chudo ♥♥
    salon-odurzonych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń