poniedziałek, 19 stycznia 2015

#5 Day 7 i 8

O wczoraj chcę zapomnieć. Nienawidzę weekendów.



Tak bardzo chcę jeść. Chcę czuć w ustach wszystkie smaki jakie istnieją na świecie. Chcę gryźć, przeżuwać, połykać. Chcę jeść. Pochłonąć wszystko co tylko zobaczę. Chcę jeść, dopóki mój żołądek się nie zapełni, dopóki nie pęknie.
 
__________________________________________________________

Chcę czuć głód. Chcę móc wyczuć pod palcami wszystkie kości. Chcę być chuda, blada. Chcę patrzeć w lustro z uśmiechem na twarzy, chcę podobać się sobie, chcę pozbyć się wstydu. Móc wyjść bez obaw na basen, pozwolić się dotykać.



Dlaczego to się ze mną dzieje. Dlaczego nie mogę postawić sobie jasno celu, iść naprzód i nie oglądać się za siebie? Czy to do kurwy nędzy takie trudne?!
Zawsze, zawsze muszę się poddać. Co się ze mną stało? Za dobrze mi szło? Za bardzo byłam z siebie zadowolona?!

Skoro chcę być chuda to dlaczego cały czas wpierdalam? Dlaczego ciągle myślę o jedzeniu? Jeżeli ktoś chce żyć to nie myśli o śmierci, proste! Weź się w garść dziewczyno, masz wszystko. Jesteś coraz bliżej ideału, dlaczego to pieprzysz, kolejny raz...
Chcesz znów zawieść samą siebie? Chcesz płakać po nocach, że po raz kolejny coś Ci nie wyszło? Chcesz się poddać? NIE. Chcesz być chuda. Więc rób wszystko, żeby tak było. WSZYSTKO. Rozumiesz?!

Nie chcę o tym rozmawiać. Nie komentujcie proszę tego postu. Nie chcę się dodatkowo wkurwiać.


This is how i feel. I know it is not how I look but that is not important.
This is how I feel. That is important. And this is how i feel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz