Bilans z piątku:
- bułka grahamka (227) z serem almette (117)
- jabłko (94)
- 2 mandarynki (27)
- łyżka zasmażanej kapusty (31)
Razem: 496/1200 kcal
Ćwiczenia:
- 2 x 45min fitness
- 1h jazdy konno
Mogło być mniej, ale ze względu na to, że zaczął się mój wyczekiwany weekend, wolałam nie ryzykować. Skoro dziś będę cały dzień w domu mogę zjeść więcej niż zwykle, a tym bardziej, gdy mój organizm będzie domagał się jedzenia.
Bilans z dziś (będę na bieżąco uzupełniać):
- 3x kromka chleba pszenno-żytniego (257)
- ser almette (93)
- sałatka z sałatą lodową, rukolą, fetą (76)
- 2x pomarańcza (422)
- mandarynki (55)
- zupa jarzynowa (75)
- ryż z sosem z kurczakiem i orzeszkami ziemnymi (517)
Razem: 1495/1500 kcal
Od dziś staram się całkowicie wypełniać bilanse, bo w poniedziałek mam je obniżone o 100 kcal i nie chcę narażać się na napad.
Poszłam spać o 21:00, spałam 11h. Nareszcie mogłam odpocząć, ale nie na długo. Dziś uczę się niemieckiego i biologii, bo jutro jadę do kina. Chociaż tyle dobrze.. Może troszkę się odstresuję.
W końcu zważyłam się i zmierzyłam. Porównałam to z wymiarami sprzed miesiąca.
waga: 50,09/48,9 -2 kg
uda: 51 i 51/51 i 51 -0 cm
łydki: 33 i 33/32 i 32 -1 cm
talia: 63/63 -0 cm
kości biodrowe: 84/83 -1 cm
biodra: 91/89 -2 cm
bilanse ładne, wymiary także fajnie lecą ;)
OdpowiedzUsuńoby tak dalej a już wkrótce osiągniesz swój cel.
trzymaj się chudo ♥♥
salon-odurzonych.blogspot.com/
Jej, to super, że coś ubywa. Też jeżdżę konno :3
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twój nagłówek, jest bardzo motywujący.
Widzę ze super Ci idzie! Bardzo ładne posiłki, zdrowe <3 Masz bardzo ładne wymiary ;)
OdpowiedzUsuńcałkowicie popieram cie z tym dopełnianiem bilansów. nie możemy dopuszczać do napadów - one niszczą cały nasz wysiłek, wiem coś o tym
OdpowiedzUsuńwidzę ze masz pierwsze efekty, gratuluję, i oby teraz było ci już tylko z górki :)
Śliczny bilans!
OdpowiedzUsuńI gratuluję spadku w łydkach i biodrach. Nie martw się, w talii i udach też na pewno niedługo centymetry polecą! ;D
Gratuluję ćwiczeń c;
Trzymaj się ;*